PANTOMIMA
Dla Celiny Ślefarskiej [w ramach pomocnej księgowości]
"Nieznajomymi świat poruszą siły
Na nieznajome jakieś wielkie hasła."
"Kiedy prawdziwie Polacy
powstaną" - J. Słowacki
Występują:
Ja (jako) - interesant
Ona (niejako) - próbująca mnie
załatwić
Eksponat (tam) - wiszący na wyeksponowanym
miejscu.
Winda (tamże) - jako finał
Ja(wchodzę, przedstawiam sprawę) - ...
Ona(uprzejmie przegląda papiery) - ...
Ja(niechcący) dostrzegam: - (?!?)
Eksponat (ponad nią) - z
tekstem:
___________________________________________
praktyka - coś robimy i nie wiemy
dlaczego
teoria - nic nie robimy i wiemy dlaczego
Tu łączymy teorię z praktyką:
"nic nie robimy i nie wiemy dlaczego"
___________________________________________
Ona(rozkłada bezradnie ręce) - ...
Ja(wskazując na eksponat) - .. (wychodzę
z ...)
Ja (już w windzie) - wciskam
guzik
Ona (wybiegając z papierem) - PAN TO MI
MA podpisać!
Winda - ZJEŻDŻA ------
JJJ!
*
ostatniego wersu proszę nie brać do siebie! zmiany wg. Vick Thor
Komentarze (52)
...samo życie...pozdrawiam.
Świetne,no i ta końcówka,super!
Pozdrawiam Januszku serdecznie
Serdecznie pozdrawiam nowych i starych gości:)
Ciekawie ujęty temat i fajna dedykacja.Pozdrawiam:)
Świetne. Pomysł z homonimem super !
Ja już mam wystarczająco sporo:))
Celina Ślefarska - podobno, kiedy "mamy za dużo na
głowie" aby wyjść z kłopotów[które jak nieszczęścia
chodzą parami"należy zdobyć się na jeszcze jedno
zajęcie[kłopot].
Tak przeczytałem w książeczce o biorytmach oczywiście
tym kłopotem było zrobienie sobie diagramu.
cykl intelektualny to np 28 dni z 3 dniami krytycznymi
i małym niżem.
a Ty chciałaś już wenę na bok odstawić
dasz radę !
zielonaDana - cóż winda była 'dobrzenienaoliwiona '
Barbara Szuraj - to po "Po ..." i :
Janusz a może jesteś biegły jeszcze w sprawach
księgowych:).
andreas - to miłe że tak tez działa [przypomnieniem]
:o)))
JJJ! Dobre.
Dziękuje Ci Janusz za dedykację. Owszem poprawiła mi
humor ale z problemami księgowymi muszę się zmierzyć
sama.
Zgadzam się z Tobą co do eksponatu i jego
zaangażowania w pracę. Kiedyś pracowałam z takimi, ja
byłam tą urobioną a oni nagradzanymi. Kiedy
wylądowałam na bruku to nawet życzenia świąteczne
przesyłali sms-em, abym czasem w trakcie rozmowy nie
wtrąciła, że jestem w potrzebie. Dałam radę i mam
robotę, chociaż czas w odstawce bardzo obniżył moją
samoocenę, to w tej chwili mogę przebierać w ofertach
(chichot losu?). Najgorsze jest to, że zawsze
pracowałam gdzieś na przedpolach księgowości, płac
zaledwie trochę. Byłam księgową ale charytatywną w
stowarzyszeniu przez 12 lat ale tam była prosta
księgowość bez płac i tego "kochanego" ZUS-u. Na
kursie prowadząca stwierdziła, że jestem świetna w tej
dziedzinie a ja wolę po stokroć napisać wiersz niż
liczyć ZUS-y:))
Ta pantomima dziwnie jakoś przypomniała mi bajkę o
docencie - "przez te dziewczynki spłukałem się do
centa"
Pozdro
Faktycznie! godny uwagi i świetna dedykacja:)
Ewa Złocień
no i bardzo dobrze
w zakładzie [a tam pracowałem] zauważyłem w biurze też
ów eksponacik [jak połączyć teorię z praktyką]
odmówiono jego usunięcia,
i dziś ja jestem na bruku, a zakład nie istnieje! :(
Vick Thor.
szukając tytułu posiłkowałem się autentycznym
sformułowaniem .
wówczas znalazłem w google zamiennik ; pantomina
dziś tylko to:
arlekinada, mimodram, minodram,
podaję źródło:
http://synonim.net/synonim/pantomima
ale
oproszę [odp. na : "suplemencik:
Pan to mi ma podpisać!"]
czuję się teraz jak ten "koziołek matołek"
DZIĘKUJĘ!