Papierowa miłość
Wczorajszy Wiersz Grażyny przypomniał mi, że kiedyś napisałam to, po przeczytaniu książki "Listy na wyczerpanym papierze" autorstwa Magdy Umer.
Łamała serca chłopcom,
bez najmniejszego trudu.
Wszędzie się czuła obco,
gdzie powiewało nudą.
Uwielbiała podróże,
nosiło ją po świecie,
nigdzie nie tkwiła dłużej
- takie cygańskie dziecię.
Marzyła aby mieć port,
w którym ktoś zawsze czeka,
swój mały bezpieczny kąt,
dokąd wracasz z daleka.
I zjawił się taki pan,
który czekać potrafił,
miłosne listy wciąż słał,
wzdychał do fotografii.
Zapragnął ją blisko mieć,
by razem przez życie iść,
a nie niczym jakiś cieć,
samotnie w tym porcie tkwić.
Różnili się od siebie
tak jak ogień i woda,
więc się rozstali w gniewie,
można jedynie dodać:
Choć płomień miłości zgasł
w piosenkach pozostał ślad.
Wzruszenie wciąż budzi w nas
ten romans sprzed wielu lat.
Komentarze (60)
Dziękuje mariat za konstruktywny komentarz i wskazanie
brakującego przecinka. Czasami napisze się taki kulawy
wiersz, gdy pomiesza się rymy żeńskie z męskimi. Na
dzisiaj nie potrafię poprawić, może kiedyś.
Cieszę się mily, że Cię zaciekawiłam.
Miłego wieczoru Dziewczyny:)
Ciekawa historia.
Nie znałam.
Pozdrawiam :)
Treść ciekawa, tym bardziej, że o życiu znanych osób,
ale wybacz mi tę uwagę - wiersz nie płynie, haczy w
wielu miejscach, co u Ciebie nie do przyjęcia wprost.
I tutaj wyraźnie brak przecinka po pierwszym wersie =
"Marzyła aby mieć port
w którym ktoś zawsze czeka,"
Przed "która, że itd. " zawsze musi być.
Zakładam, że jeszcze się temu przyjrzysz.
:) Miłego wieczoru Mariuszu.
Wiersz i komentarze pozwoliły mi poznać coś nowego z
życia Osieckiej, której poezję, podobnie jak Jeremiego
Przybory bardzo cenię.
Pozdrawiam
Dziękuję Gminny Poeto za rzeczowy komentarz. Wiem, że
ten wiersz nie jest najlepszy i nie tylko tym dwóm
strofom (wskazanym przez Ciebie) przydałaby się
kosmetyka. Jednak to, że przez osiem lat nie udało mi
się go poprawić, źle wróży kosmetyce:)
Miłego wieczoru:)
Jak zwykle piszesz melodyjnie prawie można sobie
podśpiewywać. Nie wiem czy to ważne i nie wiem z jakim
by to było skutkiem, ale do kosmetyczki bym wysłał
piątą i szóstą zwrotkę. Może jakieś delikatne
upudrowanie noska, chociaż nie koniecznie. Marudzę jak
stara... niewiasta. Dla mnie wiersz na sześć z
delikatnym minusikiem Przepraszam za ten malutki
minusik i pozdrawiam:)
Dziękuję budlejo i wiki za Wasze refleksje w temacie.
Miłego wieczoru:)
niespokojna dusza wciąż czegoś szuka, miłość lubi
stabilizację i bliskość,,pozdrawiam:)
fajny wiersz, niczym ballada opowiadający historię
krótkiej, namiętnej miłości, pozdrawiam :)
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
jastrzu: mam przed sobą tę książkę. Na pierwszej
stronie widnieje napis
"Ułożyła i opatrzyła przedmową i komentarzami MAGDA
UMER". A jak mi wiadomo materiały do publikacji
dostarczyli: Agata Passent (córka Agnieszki Osieckiej)
i Konstanty (Kot) Przybora (syn Jeremiego).
Pozdrawiam wszystkich:)
Bardzo fajny wiersz. Jedna uwaga "Listy na wyczerpanym
papierze" zredagowała (bo przecież nie napisała) Agata
Passent nb. córka Agnieszki Osieckiej.
Miłosne perypetie w poetyckim słów ujęciu. Na wielki
plus.
Miłego wieczoru
Miłość sprzed wielu lat i wiele takich
było...pozdrawiam Krzemanko.
Dobry wiersz, wartko opowiedziana historia pewnej
miłości. Prawie jak ballada. Pozdrawiam.