PAPROĆ
gwiazda okrążała wzrastanie
w okamgnieniu światło dodane
przetoczyło ku łukom lasu olsz
złocieniem usłana ścieżka żeglująca
skrzyżowała sny na jaw sprowadza
uosobienie
zatarte w żrenicach przenika kryształy
otwarte serca obejmują widzenie
powitalne w zawirowaniu podniesienie
przygarnąło ukrytych w żarnie ognistych
płatków
stęsknione splecione światła
w tchnieniu paproci skrzepły
wypatrywana błogość jak święta woda
spłynęła
strumieniem
UŁ
napisany Białystok,20.08.2009 ula2ula
Komentarze (21)
wiersz dobry z ciekawym klimatem otoczenia
pięknie o paproci. też ma podobną. pozdrawiam jeszcze
cieplej :)
brakuje mi tylko bobrów w jakimś wersie wiersz jest ok
Klimat prawie nocy swiętojańskiej.
Ulu, byłaś w tych mazurskich lasach na wczasach , a
tam las ols i buczyna podmokła - zatem i kwiat paproci
mogłaś spotkać!
naprawdę dobry wiersz.
pozdrawiam serdecznie;)