paproch
Gdyby można być paprochem,
od którego nikt nic nie chce,
który jak liść leci-
tam gdzie go niesie przyjazny podmuch,
tam gdzie go rzuca złośliwy wicher.
Nie musieć czuć, współczuć, radzić,
nie musieć krzyczeć, bić, kopać, ranić,
nie musieć pisać, nie musieć czytać.
nie musieć żegnać, rozmawiać, witać,
nie musieć kłamać i oszukiwać,
nie musieć zatajać, chronić obwiniać.
Gdyby można być paprochem,
nie trzeba by tak tego życia przeżywać
i łatwiej byłoby umierać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.