Paradoksy II
KIM JESTEŚ...
Od przeszłych dziejów do teraz
jarmułka turban i piuska
zabija
i umiera
z Twoim imieniem na ustach.
Kim Jesteś, że w imię Twoje
prowadzi się tyle wojen?
KATOLICKI KRAJ
Ten jest ochrzczony, nie powiem,
ale
już do kościoła nie chodzi wcale,
ten wprawdzie chodzi, ale od święta,
nie uczestnicząc już w sakramentach,
ten ateistą jest (choć przyjaciel),
a ten wciąż żyje w konkubinacie,
tamten się rozwiódł, a ten z rodziny
wyemigrował na Filipiny,
ten islamistą stał się, jak Arab,
reszta po prostu jest już za stara…
Kraj katolicki, lecz nie do końca.
Trudno w nim znaleźć chrzestnego ojca.
Komentarze (43)
Odnosnie uwagi Wojterki o kompromisie.
Skłonnosci do kompromisu i akceptowania jego potrzeby
w poleczeństwie nie nalezy mylić z fundamentami miedzy
ktorym w społeczeństwie zroznicowanym musimy zawierac
kompromisy. Kompromis - z natury swojej jest rodzajem
umowy spolecznej, a swiatopogląd z naturynie nie jest
spoleczna umową. Te pojęcia i i ch rozroznienie bywa
celowo zacierane i nie ostregane dośc wyraźnie.
:)
Ważne problemy poruszyłaś Aniu:) każdy musi sobie sam
odpowiedzieć na pytanie w swoim sercu, bo tylko w
sercu jest osobista najważniejsza relacja z Bogiem:)
pozdrawiam ciepło:)
Za Wiktorem, temat morze...
Ale wiersze zgrabne jak zawsze anno
Pozdrawiam :))
Coś w tym jest.
Pozdrawiam :)
Pierwszy porażający, a ojca chrzestnego znaleźć
istotnie trudno. Pozdrawiam
Znakomite poetyckie przedstawienie naszych problemow
starych jak swiat. w pierwszym utworze - odniesieniem
sa trzy kultury z religi monoteistyczna. Czy byłyby
bardzo bliskie analogie w kulturach odmiennych w
przypadku funkcjonowania ich we w miarę niezakluconej
obcym wpływem postaci?
Drugi wiersz - toprzedtawienie społecznosci
pochrascijanńskiej i chrzescijańskiej w spoleczeństwie
gdzi niedawna powszechna chystinizacja bywala
doścpowierzchowna, zwyczajowa i trochę rytualna, co
jeszcze niedawno nie stanowilo dla funkcjonowania
calosci - jako jakiejś caloscichrzescijańskiej -
zagrozenia.
Krótkie formy duzo mowice o rzeczywistosci, a
przywoalane pojęcie chrzesstnych rodziców (ojca) budi
daleko idące refleksje.
Sereznie pozdrawiam Anno:)
- Temat na bardzo wielka i wazną rozmowę społeczną.
To nie Bóg zsyła na nas doświadczenia po których
przestajemy wierzyć, to czysty przypadek, który rządzi
tym światem.Jest takie magiczne słowo, które powinno
być użyte wobec wszystkich spornych sytuacji
poglądowych - kompromis. Chodzi o kompromis poparty
logiczną, racjonalną argumentacją.
Bardzo ciekawy wiersz, dla mnie super. Pozdrawiam.
Jeszcze nie, ale wszystko ku temu zmierza, Kościół
rozsadza się od środka też.
Jak to jest, gdy jest fajnie, to jestem, jak trochę
gorzej to już nie jestem.
Jak trwoga to do Boga, i w godzinie ostatniej- Boże
wybacz.
"Ostatni będą pierwszymi,
a pierwsi ostatnimi."
Grzmisz Aniu, ale tak trzeba.
Ślicznie Aniu potrafisz ująć to w swoich wierszach.
Podziwiam i serdecznie pozdrawiam.
Z przyjemnością czytałam te bardzo mądre i trafne
rozważania. Udanego dnia z pogodą ducha:)
PS Komentarz 1-wszy, głos 2-gi.
kim jesteś?
człowiekiem , który grzeszy , katolikiem niewierzącym
lecz brak wiary w to co ważne nieraz tracimy te cechy
człowieczeństwa
miłego dnia:)
Witaj,
no cóż pierwszy (tekst) idealnie wpasowany w
życie, albo z życia wzięty.
W drugim poza prawdą oczywistą dla mnie typowe
podziały,mktore zaostrzają stosunki międzyludzkie.
Wybacz - proszę - jak zwykle pewnie zbyt szczerą
ocenę osobistą.
Całość zgrabnie złożona/+/.