Paralizator myśli
Ostrzeżenie
To nie mogło trwać wiecznie
Pokornie czekaliśmy
Teraz się dni przepełniły
I spod lodu
Wypłynęły
Z zapachem wilgoci
Śnięte ryby
Ubierzemy w ptasi śpiew
Marcowe kłamstewka
Aby zakrzyczeć
Chłodem zaskoczone
Nocne motyle
W pierwszym locie
Nie ufaj mi moja kochanko
Nawet jeśli mówię prawdę
Jeśli się wzrok skrzy
Za białą ścianą łusek
Bielmem i obojętnością
Naciągną moje oczy
autor
BolesławBluszcz
Dodano: 2010-10-07 23:17:08
Ten wiersz przeczytano 783 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
"Nie ufaj mi moja kochanko
Nawet jeśli mówię prawdę" przerażające, ale niestety
konieczne
czas nie jest sprzymierzeńcem gdy było oczarowanie bo
gdy nawet czekanie na Godota to musi być wewnętrzne
pragnienie :) Słowo może paraliżować ale między nim
jest jeszcze inny probierz - zaufanie Wiersz
bezpośredni czytelny w sensie bo nieraz maska jest
słowem stąd ostrzeżenie Pozdrawiam:)
Intrygujący tytuł i wiersz, ciekawe metafory.
Pozdrawiam z plusem.