Parasol bezpieczeństwa
Kocham cię nad życie.
Pragnę byś był szczęśliwy
i żył należycie.
Dóbr materialnych nie mam,
ale ważniejsze dobra ci dam.
Ofiaruję serce matczyne,
oddanie bezinteresowne.
Stworzę raj na ziemi,
byś beztrosko spędzał dni.
Każdą chwilkę otulę
pogodnym myśleniem.
Sprawię, że serce twoje
będzie czułe i wrażliwe,
miłością przepełnione,
współpracujące z rozumem.
Rozłożę nad tobą
parasol bezpieczeństwa.
Żył będziesz wśród
spełnianych marzeń,
bez kłopotów i zmartwień.
Od ciebie oczekuję –
szacunku, w potrzebie
do pomocy chęci,
życzliwości i pamięci.
Komentarze (10)
bezwarunkowa miłość nie oczekuje
matka daje więcej niż może
a dzieci...bywa różnie
pozdrawiam serdecznie
To trochę zabrzmiało jak umowa. Ja ci daje matczyne
serce a Ty mi będziesz pomagał. Myślę że o takich
rzeczach nie koniecznie dyskutować. To się po prostu
wie. Pozdrawiam jak zwykle z plusem:))
Pozwolę sobie dzisiaj za ...mariat ...
Ooooo - prawisz jak w przepowiedniach jasnowidza
Arona. Mądrze. Bo to jest najważniejsze.
taki parasol przydałby się w obie strony:)
Oby w drugą stronę była taka synowska miłość,pięknie z
uczuciem napisany wiersz...pozdrawiam serdecznie.
pozdrawiam
Miłość matki bezwarunkowa i na zawsze. Pozdrawiam
Miłość matki jest ogromna, oby tylko dziecko sprostało
oczekiwaniom o pomocy i szacunku.
Piękna jest ta miłość matczyna.