W parku zdrojowym
z cyklu listy do M
Słyszałem
jak śpiewa ziemia,
gdy wiatr jej basem
wtórował nad lasem.
I ptaki słyszałem,
jak w gniazdach, wysoko,
w pokłonie jesieni,
do łąk wołały.
Stokrotki rosły
w ciszy paproci,
pod drzewem zwalonym
gniewem natury,
na którym kiedyś,
ktoś wyciął dwa serca.
Zapomniane,
umarło bez skargi…
…a miłość?
W zadumie
zerwałem kilka,
na mały bukiecik -
dla Ciebie.
autor
kaczor 100
Dodano: 2019-09-26 11:33:44
Ten wiersz przeczytano 1172 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Na pewno fiołki od Grzegorza,
powącha poleci w przestworza.
Miłego czwartku.