Partia pokera
W znaczone karty nas ograli.
Kto z szulerami za stół – siada,
wie tylko – ile asów w talii,
lecz nie wie – ile ich w rękawach.
Około 1993-4 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2019-03-30 09:45:20
Ten wiersz przeczytano 1724 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (40)
Marylko! - przesyłam dzięki i serdeczności:)
Jakże prawdziwe słowa, ujęte we fraszkę
Serdecznie pozdrawiam :)
Jasrzu:) - uśmiech, bo - zbieram głosy:)
Wróciłem i zauważyłem, że nie zostawiłem głosu, więc
się poprawiam.
No cóż Ankhnike - to są b. często te same twarze co 25
lat temu. - Politycy są widać żelaznego zdrowia i -
jak Chińczyki - trzymają ssię mocno:)
Fraszka sprzed ponad ćwierć wieku a nadal aktualna;
pozdrawiam serdecznie.
Jastrzu i Waldi: widzę, ze brak Wam wiary... - w
czystość gry politykow.:) pozdro:)
szuler zawsze wygrywa ...
Kiedyś napisałem coś podobnego (cytuję z pamięci):
Polityka to jest poker,
W którym najważniejszy - jocker.
Ugrać można coś dopiero,
Gdy się ma 6 tych jockerów*.
___________
* na 5 kart w ręce
Krzychno, valanthil, Chicago: gra dość brudna, ale
chętnych i fascynatow nie brakuje. Mam jednak wrażene,
ze w porównaniu z okresem burzliwych przemian - jest
bardziej przejrzyście.
Pozdrawiam serdecznie:) - dziekuję za "poświadczoną"
obecnośc na wierszu.
Polityka to najbardziej brudna gra. Ale za to fraszka
prawdziwa.
I ciągle nimi sypią...
Witaj Wiktorze:)
Tak właśnie sobie myślałem,że nie dotyczy to tylko gry
w karty a potem spojrzałem na tematykę wiersza i stała
się światłość:)
Pozdrawiam:)
yamCito i krzemanka:) - dzięki i serdeczne
pozdrowienia:)
Po przeczytaniu tej refleksyjnej fraszki doceniłam
przysłowie "Ślepy w karty nie gra". Miłej soboty
Wiktorze:)