Partyzanci
Tomaszowi Pacyńskiemu, autorowi „Września”
Wokoło wrogo szumi las,
Tak mało już zostało nas.
Na łące przy oparzeliskach
Głucho przebrzmiewa wiatr
Wtedy nam odebrali wszystko,
Skończył się dobrze znany świat.
Puszcza poddała nam schronienie,
Chociaż przyniosła też strach.
Odległe dzieciństwa wspomnienie
Nie wraca nawet w snach.
Walka tak dawno rozpoczęta,
Umknął z pamięci jej sens.
Dzisiaj już tylko leszczyna pamięta,
Zapomni nim nastanie kres.
Byliśmy obcy w sercu dziczy,
Sękate, omszone pnie.
Dni szarych nikt już nie liczy,
Splątane ścieżki obsypał śnieg.
Bliscy dawno odeszli do ziemi
Zabrali ze sobą czas.
Ostatnie nadziei promienie
Przykrył kamienny głaz.
Bracia wilcy podeszli bliżej
Szept lasu melodię gra
Unosi się pośród wrzosowisk ciszy
Jej nuty już każdy z nas zna.
I tylko trudniej ogrzać dłonie,
I tylko trudniej znaleźć słowa.
Świadomość w puszczy gładko tonie,
Rdzą rudą się okrywa mowa.
Wokoło wrogo szumi las,
Nim przyjdzie świt nie będzie nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.