PAT
Rozgrywaka to iście ekstrawagancka:
Bóg z Diabłem w szachy partyjkę
rozgrywał,
I było tak, że Diabeł znienacka
Krzyknął, że gra jest niesprawiedliwa.
-Nie chcę grać dłużej według twoich
zasad,
które mnie z góry skazują na przegraną.
I choćbyś to nazwał klubem Ekstraklasa,
ja będę optował za jakąś odmianą.
Chciałbym wprowadzić element przypadku;
Chciałbym dać pionkom więcej swobody,
staną się wówczas nie lada gratką,
nawet dla ciebie wygrane zawody.
I taka to kwestia wynikła sporna,
czy wolność pionkom dobrze posłuży.
Bóg w chaosie coś mruczał,lecz z wolna
Jął ustępować i Diabłu tak wróżyć:
-Niechybna twa zguba będzie jak
przegrasz,
a nikt wszak nie może być lepszy ode
mnie.
dziś księciem jesteś, jutro jak żebrak
O łaskę prosić będziesz daremnie.
I tak oto wybuchła odwieczna wojna.
starły się wojska czarne i białe.
Pierwsza ruszył brać bogobojna
Pionków, a konie za nimi cwałem.
I konie kwiczały; chwiały się wieże,
I gońce niosły dobrą nowinę
O królu Chrystusie i jego ofierze,
Co ruszy na odsiecz w ostatnią godzinę.
Gdy się zdawało, że Diabeł paść musi,
Antychryst, król wielki o srogiej
twarzy,
Sny o wiktorii w zarodku zdusił,
Gdyż pojmał w niewolę hetmana wojsk
wrażych.
Tak to mocuje się Diabeł z Bogiem;
Żaden przechylić szali nie może,
Pionki wybite prawie do nogi-
Przegrani czy w czarnym czy w białym
kolorze.
Chciałbym opowieść tę nazwać prawdą,
Choć my w tej rozgrywce nic nie
znaczymy.
Tu w dole przyczyna sporu pradawna,
Jesteśmy tylko pionkami małymi.
Na świecie nic nie jest czarne lub
białe.
polaryzować nie umie gracz w kości.
Lecz chyba mrzonki w nas wzrosły na
stałe,
O szachownicy tysiącletnich wartości.
Komentarze (1)
Wyraziste! Jezus i Antychryst na szachownicy...
obrazowe