patrzysz na mnie
memu mężowi. znów brak mi ciebie.
patrzysz na mnie
o piękna
swymi zielonymi pragnieniami
twe czarne otchłanie słów
przyslania czarna mgła rzęs
widzę krew twojej duszy
czuję ją na błyszczących ostrzach zębów
a ty wciąż patrzysz na mnie
piękna
cierpiaca matko mych snów
czy wybaczysz swej córce
gorycz
która cię zabija
wciaż patrzysz na mnie
piękna
twoje oczy
wypełnia smolisty tusz
płoniesz łzami o piękna
i wciąż patrzysz na mnie
z lustra
22:49
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.