Pech
Kiedy zobaczysz rozdartą kopertę
A grafik nie taki jak miał być
Szef krzyczy od progu – spóźniony!
A Tobie już brakuje łez
Wmawiasz sobie, że to pech
Że urodzony trzynastego
Że łamiesz co chwile coś
Nie wychodzi nawet szydło z worka
A wczorajsze schizy w głowie
Siedzą wciąż niepoukładane
I zawsze wybory masz dwa
Albo nie masz wcale
Mówią fatum, pech, zły los
Niech mówią dalej
Ty musisz to przetrwać
Dalej iść z uśmiechem na twarzy
Życie zbyt piękne jest
Pomimo złych zdarzeń
Nie poddaj się
Nie potnij się
Komentarze (2)
Czemu piszesz o mnie bez AUToryzacji, część z tego
mogłeś ukryć. Nie mam racji?
Istnieją lepsze i gorsze dni. Cierpimy, aby za jakiś
czas być szczęśliwymi ludźmi bez żadnych zmartwień.
Najważniejsze to zacisnąć zęby, przetrwać życiowe
upadki i mieć nadzieję na same wzloty.