pęknięte struny
Sen z otwartymi oczami
usiadłszy obok lustra
zadumał nad myślami
z których poraża pustka
Skrzywiony obraz światła
zostawił ślad rozdarcia
nadzieja znów wyblakła
mimo ogromu wsparcia
Odbicie nocnej toni
pochłania barw pejzaże
łzy samotności ronić
po ścieżkach wydarzeń
Zadrwiły skrzypce losu
pęknięte nuty strun
zagrały na swój sposób
tworząc melodii BUM
Komentarze (7)
Uściski...
suzzi podoba mi się druga - szczególnie. I tytuł
dobry. Spokojnej nocy zatem życzę:)
Smutkiem płyną wersy tylko te BUM robi taki hałas.
Ładny wiersz chociaż smutny. Dobrze się go czyta.
Hmmm...jest wsparcie to i nadzieja powróci. Niech
powróci. Serdecznie pozdrawiam
jak tli się iskierka nadziei - los zagra na innych
tonach :-)
pozdrawiam.
ale to "bum" na końcu wcale nie jest takie smutne...