PEŁNIA
Przez okno sypialni księżyc w pełni puka
Serce me stęsknione szybciej wtedy
stuka.
Bo to tak, jakbyś pełnią gwiezdnego blasku
mnie obejmował.
Jak kometa długim delikatnym muśnięciem
całował.
Toś Ty mą duszę pustą jak wielki wóz
prosto do nieba swą miłością wzniósł.
By bujała gdzieś nad obłokami,
radowała się kolejnymi spotkaniami.
A chwilki-choć ulotne jak mgła
-są dla mnie bajką, co wiecznie trwa!
Chcę znów przy Tobie być,
wspólnym serca biciem żyć.
Chce kłaść sie wtulona w Twoje ramiona,
by rano czułym pocałunkiem zostać
zbudzona...:-*
Komentarze (5)
ładny w słowach i przekazie również ...na dobranoc
takie słowa ....pozdrawiam ciepło
Pięknie się wyraziłeś. Potrafisz rozmarzyć i
zaciekawić czytelnika swoim słowem. Przeczytałem z
przyjemnością. Pozdrawiam:)
Slicznie kotus na Twoim nocnym niebie,wielki
woz,kometa i ona wtulona w jego ramiona.
Spac nie moze,pelnia ksziezyca.!+++
Interesujący, pięknie dwa ostatnie wersy, chyba
większość z nas tego chce
Oj Kotusiek jak pięknie to napisałaś ...muszę ci
trochę pozazdrościć "Chcę znów przy Tobie być,
wspólnym serca biciem żyć.
Chce kłaść sie wtulona w Twoje ramiona,
by rano czułym pocałunkiem zostać zbudzona"
ja też chcę :( a nie mogę na razie...