Pełnia
Cudowny pocałunek przy ksieżyca pełni
Nie myślałam że ten sen się kiedyś spełni
Było cudownie jak w bajce
Czułam sie jak po herze,jak po majce
To może pełnia tak na mnie wpłynęła
A może to milość mnie ogarneła
Co się stać nie mogło
To tylko o Klakierze na chwile zapomnieć
pomogło
Chyba że się myle
Bo w brzuchu latają motyle
Oby to nie był błąd
Bo uciekne daleko z tąd
I niebęde chciala nigdy więcej
By ktoś trafił w moje serce.
To jednak był błąd bo on sie okazał wielką świnią.Ale już mam innego wspaniałego faceta.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.