Pesymistycznie
Twój list z przed lat omal mnie nie
zabił
Zatruł mi sny, nocą wracał
To był cios, na który sobie zasłużyłem
Bolał mocno, to był prawdziwy nokaut
Nie spojrzałem już na ciebie, byłem
przegrany
Skończony dureń bojący się świata
Unikający wyzwań, na łatwiznę idący
Dziś też jestem przegrany
Historia zatoczyła duże koło
Nie nauczyła mnie niczego
Dalej popełniam te same błędy
Unikam walki, cofam się zalękniony
A zwycięstwo jest na wyciągnięcie reki
Wystarczy chcieć, mocno chcieć i wierzyć
Przegrana bitwa nie jest jeszcze klęską
Z kolan można się podnieść
Stanąć do następnej potyczki
I jeszcze następnej, aż do zwycięstwa
Największy pechowiec może liczyć na chwilę
radości
Komentarze (5)
Każdy popełnia błędy w swym życiu i to nie powód by
nazywać się pechowcem .
Mówią " mądry Polak po szkodzie" Dobrze, bo mozna
uniknąć następnej. Czego Ci życzę. Pozdrawiam
Nie przypisuj sobie winny i nie trać wiary
Zacznij walczyć, nawet jak przegrasz bitwę, nie
znaczy, że walka przegrana, a nawet takowa by była, to
przynajmniej będziesz miał świadomość, że próbowałeś i
nie sobie wtedy przypiszesz winę.... Wiersz bardzo
prawdziwy...
Pozdrawiam :)
smutny jest ale więcej wiary ...ostatni wers bym
dodała trzy kropki...zatrzymanie myśli po do zadumę
...pozdrawiam ciepło