W pewien zwyczajny dzień...
"A kiedy 'on' Cię kochać przestanie,zobaczysz noc w środku dnia. Czarne niebo zamiast gwiazd zobaczysz wszystko to samo co ja..." Dla Miłosza.
W pewien zwyczajny dzień odszedłeś stąd,
zabrakło nagle Twoich słów,
miałam wrażenie że skończył się świat,
nie mogłam zaistnieć znów...
I nagle niebo się dla mnie zamknęło,
ktoś zgasił wszelkie światło wiary,
został mrok i okropny ból ...
tak trudno jest być samym ...
Zatrzasnęły się drzwi miłości ...
powstał mur nie do przebicia ...
Wołałam jak bardzo Cię kocham ...
odpowiadała mi tylko cisza ...
W pewien zwyczajny dzień zabrakło Cię,
odszedłeś nie mówiąc kompletnie nic ...
odchodząc zabiłeś mnie ...
Wybacz, że nie umiałam bez Ciebie żyć ...
bo tylko w snach mogę być z Tobą wciąż ...:((
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.