pianista
on gra na fortepianie
a oni idą kanałami
to już czterdzieści osiem godzin
bez wody poranieni cali
on gra
w klawisze wciąż uderza
a wokół pierścień się zamyka
i ogień ogień
na parterze na pierwszym piętrze
na świecznikach
z czwartego skacze
Ryfka z córką
bo za gorąco za gorąco
Miriam i Eva też już w drodze
ku niebu ku jasnemu Słońcu
on gra wciąż gra
on nie przestaje
i w tę melodię razem z krzykiem
wplata ich oczy włosy ręce
kroki miliony szeptów
milczeń
Komentarze (17)
Wooow, jestem pod wrażeniem! Plus
Wzruszająco, prosto i pięknie zarazem. Ku pamięci...