pielgrzymka liryków
rwą z kopyta buty nie podkute wierszem,
drogi nie najszersze za pokutę depczą,
rosę z rowów chłepczą ich języki długie,
zaciągniętym długiem – rymowanym
życiem.
chabry i kąkole, przerastają żyto
i pasożytniczo ubarwiają pole.
dzierżą straż topole szpalerem wzdłuż
drogi,
obolałe nogi klepią wciąż zdrowaśki.
potu zapach przaśny lekko się kołysze
ponad śpiewną ciszą zmęczonych
pielgrzymów.
nie idą do Rzymu, nie jest celem Mekka,
droga długa czeka – wspinaczka na
Parnas.
pcha się ciżba parna, nie liczy
średniówek,
strzępy wersodniówek fruwają wokoło;
trzeba wyjść na czoło wytrzymując napór
tych łowców złotych piór, bo czeka
edytor.
Vick Thor
31.07.09r.
Komentarze (27)
Przyjacielu, jesteś wspaniały, ale wiedz, że Parnas
posayła do mnie podarunki żebym nie musiał się wspinać
po zboczu. Parnas posłał muzy, boginie, czarodziejki,
Afrodytki i nawet Atena od czasu do czasu odwiedza. Te
śławne boginie, chowają się pod róznymi nikami: Anna,
Basia., Coni, Dorotka, Ewunia, Jadzia, Marysia,
Maryla,Tonia, Wanda, Ula między innymi również
pieknymi. Więc czegoż nam jeszcze potrzeba ..tylko
spędzac dni nasze wychwalając nasze poetki-boginie,
przyjaciołki. W jakiej kolwiek formie, rozgrzewają
nasze serca, dodają błysku naszym oczom, podnoszą
nasze serca i ciągną na wyżyny uczuć i marzeń.
Hmm, a może jednak raz na jakiś czas jakiś wiersz dla
odmiany niedotyczący pisania jako takiego?
Chociaż utwór niezły trzeba przyznać ;)
No to mamy problem z tą "opryszczką" , penie wiesz ,że
już Cię nigdy nie opuści.A dostałeś ją od
mamy.:))).Wiersz OK..+pozd
A więc to o nas!:)
Kpij Vick Thorku aż do wtorku, od środy będą pewne
niewygody, przyjdzie dwa nakazy pisać na rozkazy i pod
dyktat tych z parnasu, nie wiem czy mi starczy czasu
na średniówek liczenie, wolę liczyć dniówki albo
tygodniówki, dzisiaj takie czasy, że wszędzie parnasy
i kto wcześniej wstanie ten kółkiem kręci.
Napęczniałe od pustego ego, uniesie jak balonik helem
napompowany, na szczyt Parnasiku, długo nie zabawi
rąbnąwszy łbem w sufit szczytów nie do przebicia,
spadnie, ale z maniackim uporem co dzień tym samym
karmione będzie się chciało wznieść jak najwyżej...
raz na tysiąc znajdzie się mądre, co odpowiednim
narzędziem głowę zaopatrzy i sufit przebije, wyfrunie,
by więcej nie powrócić.
Kazdy w wierszach czegos szuka ...ten co czyta i ten
co pisze a nie zawsze to znaczy, ze sie pcha na
Parnas deptajac innym po glowach..Kryha napisala
bardzo dobrze...pozdrawiam
powiem Ci Vick Thorze już całkiem otwarcie, też masz
na top listę przeogromne parcie
Świetną zabawę miałam czytając ten wiersz.Dowcipnie i
obrazowo napisany.Fajna gra słów / nie podkute, za
pokute /. Rymy w różne strony i na końcu i w
środku.Tych tam średniówek nie liczyłam, ale pewno są
chociażby w treści. Przecież to chodziło o groteskę,
no i się stało. Niektóre komentarze też są groteskowe.
A ja sobie piszę po swojemu jak umiem, na Parnas nie
dojdę, bo mam chore nogi, ale się cieszę, a że topy i
piórka, to jak się leci to i wpadnie coś do głowy,
albo w oko.Pozdrawiam wszystkich.
wyszedłeś na czoło Ty hipokryto, he, he ;)
Zawsze co Wiktorze wymylisz i to cakiem szczerze
potrafisz wkurzyć tym czy owym, ale czy to nie poezja
powinna poruszać "do żywego" a swoją drogą to
szczerość w cenie a Ci którzy niezasłużenie w piórka
obrastają kiedyś pewno w dół spadną bo wosk bliżej
słonca topi się przecież...tylko jest jeszcze jedno
ALE, że tak w zasadzie oprócz piórek nic innego tutaj
nie dają, więc każdy bierze co jest a Twój wiersz jest
bardzo dobry i popatrz jaką refleksje u mnie
wywołał...
jak widzę tych młodych pielgrzymów z browarami w
kieszeniach i słowami na "haiku" to myślę sobie, że
pielgrzymka liryków to perła na śmietniku :)
Poetą może być każdy, prawdziwym poetą tylko ten,
którego wiersze chcą czytać, pozdrawiam
To co pragne powiedziec na temat tego wiersza ...
napisala juz blonskaM.
Wiktor 6 Grande !( sei od essere )
jesli to wszystko prawda...to po cóz o tym
pisac...czyz nie łatwiej jechac samochodem. na złote
piaski...