Pierwsze kroki
Kiedy ogniem serce płonie,
Słychać jego głośne bicie,
Mocno się splatają dłonie,
Znaczy, że zaczynasz życie.
Jest owiane tajemnicą,
Myślisz, co się w życiu zdarzy?
Wszyscy ci najlepiej życzą,
Sam byś tego nie wymarzył.
No i wchodzisz jak do wody,
W nurty codziennego życia.
Doznajesz zimnej ochłody,
Mocniejszego serca bicia.
Wyszperana pierwsza praca,
Potem zarobione grosze.
Do domu wieczorem wracasz,
To dla ciebie żonko, proszę.
Nie wiesz, co z tą fosą zrobić?
Klniesz na wolność, demokrację.
Ledwo starczy na opłaty,
I na średnią wegetację.
Ciesz się bracie, nie narzekaj,
Dumnie unoś swoją głowę.
Coś powiedział to odszczekaj,
Co za dużo to niezdrowo.
Takie życia są uroki,
Życie trzeba twardo brać.
Zanim zrobisz pierwsze kroki,
Musisz najpierw mocno stać.
Komentarze (20)
prawdziwe słowa , ładnie ujęte ... takie jest właśnie
życie ..... pozdrawiam
Ja nauczyłam się cieszyć z tego co mam. Proszę Pana
Boga o suchy chleb, jeżeli dostanę z masłem już jestem
do przodu. A że mało kiedy to masło mam na chlebie,
tym radość jest większa gdy je dostaję.
Wiersz z zacięciem.. bardzo rytmiczny.. pisany w
żalu i złości. Świetny w odbiorze... Cała prawda o
naszym kraju.
Tak myślę i rozważam: Zamiast pracować, nie lepiej
kraść i kombinować. Robią to wszyscy politycy, a ich
doświadczenie chyba się liczy.
Wiersz wielce buntowniczy, pełen emocji, a zarazem
niezwykle prawdziwy... Podpisuję się pod treścią
Twojego wiersza obiema rękoma, no cóż, takie jest
życie. Pozdrawiam serdecznie.