Pierwsze oznaki
Wiosna niezwykła pora,
niezmiennie wciąż przychodzi,
czasem nieco się spóźnia ,
nieładnie...nie uchodzi.
Wcześniej wysyła wici,
śnieżyczki i krokusy,
niemodne kapelusze
i czyste autobusy.
Zwykle oczyszcza teren,
deszczową zimną wodą,
by ślady zimy zetrzeć,
zapewne za jej zgodą.
Potrafi jednej nocy,
zasadzić kwiatów dwieście,
widziałam i sprawdziłam,
na skwerku w moim mieście.
Ja jeszcze jej nie czuję,
nie chodzi mi po kościach,
spokojnie dalej czekam,
a przyjmę ją z miłością.
Jeszcze płatki śniegu wciąż wirują, a chłopaki jakoś dziewczyn nie całują...
Komentarze (8)
Wiersz zwiastuje wiosnę-jest taki uroczy -dłuży się to
czekanie nam.Pozdrawiam
A ja już widziałem chociaż sam jeszcze nie całowałem.
Mądre słowa Małgosiu,podobnie uważam.Pozdrawiam.:)
cieplutko ale za oknem ...+pozdrawiam
wiersz w twoim stylu ,lekko ,żartobliwie ,z nutką
nostalgii
może wreszcie się doczekasz co do bolących kości to
nie wiem, mnie tam nie bolą pewnie jestem za młody
Cieplutki i uroczy wiersz zwiastujący wiosnę. Dodałaś
Halinko trochę ciepła do zimnej jeszcze pogody.
Dłuży się to czekanie na wiosnę, bardzo się dłuży.
Niech już przyjdzie nawet kosztem łamania w kościach.