PIERWSZE SPOTKANIE
ta rozmowa się jakoś nie klei
i tak mało wciąż wiemy o sobie
a właściwie niczego nie wiemy
złote myśli tropimy na drodze
nie potrafię spojrzeć ci w oczy
ty też wzrokiem uciekasz daleko
jakbyś w duszy szukała pomocy
u tych drzew pochylonych nad rzeką
nasze dłonie przepaść oddziela
chociaż serca blisko są nieba
co nas w sobie tak onieśmiela
może słów tutaj wcale nie trzeba
czerwiec. 2004
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.