Pierwszy pocałunek
to lato być musi
bo ciepło ich skóry wyzwala wolność jakąś
niewypowiedzianą
i jeszcze...
niech będzie to gdzieś daleko, najdalej
gdzieś w inym świecie, czy w innym wymiarze
na Antypodach wyobraźni
niech on nie będzie nim, a ona inną sobą
a razem niech będą na chwilę
a chwila ta, od rzeczywistości oddalona
oceanami marzeń
tak istotną zostanie
...i letnie kropeczki na jej twarzy
już zawsze uśmiechać się będą...jak ona
gdy lipiec nadchodzi
autor
Zadziwiona
Dodano: 2008-01-30 18:55:35
Ten wiersz przeczytano 394 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
jak czytam ten wiersz to przypominają mi się wakacje.
Bardzo dobrze napisany jak na debiutanta