Piesek sąsiada
Cudny jest piesek - mojego sąsiada.
Wiem, nie wypada,
tak się zachwycać
ale to moja tajemnica,
że gdy dotykam palcem dzwonka,
on pierwszy mnie wita
- merdaniem ogonka.
To okazja znakomita,
żeby z sąsiadem zamienić słów parę.
Doskonale
nam się rozmawia.
Sąsiad rozprawia
o pogodzie,
polityce, modzie
na żywność zdrową
a my z pieskiem rozmawiamy z sobą,
on ogonkiem kiwa,
ja – głaszczę go – wesoła.
Wiem, przyjdzie chwila szczęśliwa,
popłynie Mendelsona
melodia.
Będzie ze mnie, dobra pani i żona
- dobra.
Komentarze (25)
każdy pretekst dobry, aby zjednać sobie miłość, jesteś
dobrą kobietą, zwierzęta znają się na ludziach...życzę
realizacji marzeń...pozdrawiam
Ukryć uczucia pod kwiatów bukietem to sztuka znana,
ukryć uczucia pod psem to rzecz niesłychana. Hahaha.
Pozdrawiam z uśmiechem. :)
witaj Dorotko, bardzo fajna fabuła.
miły piesek i kochany Pan. jestem za.
najlepszego. pozdrawiam.
niewiedziałem że tak się da doroto...ale skoro tak
mówisz:)
Podoba mi się to wesołe podejście do znajomości z
pewnym pieskiem:)( chyba powinno być - "Mendelshona")
Każdy sposób jest dobry, aby dotrzeć do upragniongo
celu- Marsz Mednelsona- hmm -poważne zamiary :))
No, no moja cudowna imienniczko. Ładnie się zaczyna.
Piesek zaskarbił Twoje względy a "pańcio"
niewątpliwie jeszcze większe. Będzie dobry pretekst do
głaskania ślicznej psiuni:)
Żartowałam! Piesek pewnie przy okazji.:)
Pieski znają się na ludziach, a swoją drogą fajna
rybka z tego pieska, a i z ciebie słodka przynęta, pan
będzie zadowolony, pozdrawiam cieplutko:):):)
bardzo ładny, przyjemny wiersz;) pozdrawiam
serdecznie.
Piesek sąsiada pretekstem odwiedzania jego Pana albo
od serca psiaka do serca Pana =) Ciekawy i bardzo
fajny wiersz