Pieśni motyle
Niech deszcz zmywa moje winy z twojej
skóry
(pełnej moich ust),
niech urodzę się martwy w Twoim łóżku
i niech nigdy nie zapomnę,
bo życzę Wam wszystkiego najlepszego!
Teraz, spójrzmy z innego ujęcia
-czysty kretynizm.
Przestań pieprzyć, że to wszystko było
Grą!
Dobrze wiesz, że wcale nie!
Dobrze wiesz... bo jeśli nie Ty to kto
inny?
Zawsze jawiłaś mi się jako kobieta,
Która do serca tuli rannego motyla,
A motyl ów zostawia na Twej skórze,
Pylisty ślad skrzydełek.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.