Pieta
Synu, nie umieraj.
Wiem, że teraz
nie należysz do mnie.
Jesteś wszystkich ludzi.
Nie mogę zapomnieć,
że gdy świt mnie budził,
patrzyłam jak śpisz spokojnie.
Synu, nie odchodź,
uśmiechnij się do mnie.
Nie patrz tak chłodno
w przestrzeń martwą.
Pamiętam jak ładną
wystrugałeś figurkę z kory
albo gdy byłeś chory
mówiłeś "Nie martw
się mamo kochana"
Proszę, nie umieraj.
W ramach
dłoni zamykam miłość do Ciebie,
a Ty ją oddajesz na odkupienie
grzeszników.
Nie zstępuj po krzyżu
do piekieł,
nie wchodź do nieba.
Wołam do Ciebie.
Synu, nie umieraj!
Komentarze (72)
Wiersz na dobrą porę.Adekwatny do czasu.
:)
Pamiętają syna, zapomnieli matki, a tam serce pękało.
Mam łzy w oczach.
Wzruszający - na tak... pozdrawiam, życząc radosnych
Świąt :)
oj smutno...
Piękny wiersz.
DoroteK, przedstawiłaś swoją wizję, podoba się
w Muzeach Watykańskich jest obraz Pieta -
Van Gogh-a i również rzeźba Michała Anioła
Piękny wiersz. Wielki tydzień-adekwatny do okresu
nastrojowo...
Piękny i przejmujący
Dorotko piękny wiersz. Przenika do głębi serca i
wzrusza. Pozdrawiam.
Pięknie oddałaś w słowach śmierć Jezusa i rozpacz
Matki.
Piekny wiersz ...kazda matka boleje nad smiercia syna
..niesamowicie wzruszajace
Powiem tylko tyle, że bardzo to obrazowo opisałaś i
jak doczytałam do końca wiersz to aż mi ze wzruszenia
gardło ścisnęło:) Brawo Czatinko!
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wesołych Świąt;)
Wspaniała refleksja! o śmierci Jezusa! Pozdrawiam
serdecznie Dorotko:)i dziękuję:)
po prostu pięknie...Pozdrawiam.E.