piętno
trzeci miesiąc z rzędu
pod dyktando jego
ciężko pracującej na dom
lewej nogi
„Dzień dobry”
podszyte frustracjami
z braku papierosa
przy konfesjonale
zaciśnięte na widelcu
zęby
na oko zostało jej
jakieś 34 i
odczepi się od
jego kuli...
...po roku odeszła
czarno na białym
w protokole odnotowali:
- przesuszone spojówki
- złamana ręka przy
próbie podniesienia
uciekła bo była
już za lekka
dla oporu powietrza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.