Pijackim krokiem...
Boje się
Gdy podnosisz głos...
Krzykiem
Przywołujesz mnie
Do porządku.
Boje się
Kiedy podnosisz dłoń...
Przymierzając
Do uderzenia
Mnie w twarz.
Za każdym razem
Obiecuje sobie,
Że nigdy więcej
Nie pozwolę…
A każda
Moja obietnica
Kończy się
Gdy z kwiatami w dłoni
Przepraszasz za kolejny
Pijany dzień…
autor
olennnkaaa
Dodano: 2007-06-18 07:02:43
Ten wiersz przeczytano 364 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy pomysl na wiersz. Wykorzystałaś prawdę dla
niektórych życia codziennego. najpierw robią krzywdę,
a potem przepraszaja. Podoba mi się bardzo wiersz.