Pijaństwo
Siedziałem cichutko przy stoliku
Słuchając jakiegoś okropnego śpiewiku
Wszystko wydawało mi się głupie
A myśli me do mnie:
Zginiesz dziś trupie!
No i tak się stało
Bo dziś leczę tego okropnego kaca
Ale ze mnie jeden głupi pacan!
Co ja tym chciałem osiągnąć?
Nie wiem...
Ale więcej już nie będe tak męczył swojej
głowy
Bo nie warto
I żałuję że tak szybko znikłem z obrazu
muzycznej sceny...
autor
Smithozaur1992
Dodano: 2008-11-30 10:19:07
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Ładnie ujęty temat dość niefortunny.
No przedstawiłeś to w dość ciekawy sposób:), ++