Piosenka
wiersz - jako swiadomośc autora i zjawisko "fikcyjne"
Pełen tytuł: Korowód. - piosenka
"izraelska"
(tytuł roboczy: "Szpak II" - zgłoś się)
Wiersz pisany z pojawiającymi się
"dziwnymi" stanami swiadomości, których
rodzaju i przyczyn oraz znaczenia nie
jestem sobie w stanie wytłumaczyć.
Treści zapisane (objęte) specyficznymi
nawiasami { } - mimo, ze mają jakieś
znaczenie w czytaniu- można ( a czasem –
należy) pomijać. Są zamieszczone dla
okreslenia czegoś, co jest niezależnie od
wiersza.
Jeżeli tytuł wiersza lub jakaś treść jego
według kogoś jest naduzyciem... - z całego
serca – przepraszam. - Nie chciałem i nie
chce tego. Jezeli tak jest (czego mogę się
obawiać) - to jednak chyba przez
niezrozumienie i poza moją określoną
świadomością.- Uwagę te – zamieszczam-
kierowany swiadomością swojej niewiedzy.
Całośc -traktuję wylącznie jako "zjawisko"
litrackie, swiadomościowe. Być moze (byt)
sajens- fikszn, jak bajka chocby o Harrym
Poterze lub królewnie "Śmieszce".
(Modlitwa już była...) [- Jest... -
"kino"(!)]
I piwo – z Eleni jest pite.
(Było...) - "ciacho" – I cappucino.
Internet!
(W kieszeni mam dychę:(.)
- i cięgle się – "gapię"... - jak szpak!
(- Męzczyzna, - Kobieta...)
.................................
.......... (- Kretynie!!!)
Cyc-bomba! (- Dynamo...)
- Dynamit!!!
- ja - "biegiem"!.. - ja... {z}
"czuciem"?..
- Przystanę...
(- zobaczę...)
(Zobaczę (...) - jak "kręci się" -
Świat.)
......................................
Ten!.. - [z] "deszczem" - i -
"Oceanem"...
- wpisany... - w nasz... - "seks"... (i w
tra(n)s-takt.)
(- zasypia...) - magiczny Izrael...
(- gdzie wąż{?}...) - gdzie "hipnoza"...
(gdzie... - Brat.)
----------------------------
- Z Machu Picchu (- "andyjscy") -
"indianie"...
(- w albo-tango!..) - Wiedeński ten
Walc...
- podważamy... (- w nim...) - sens...- Ten
Taniec...
- Podważamy... - i wino - i dzban.
(Dzban w wino wciąż pełny rozlane.)
(- Korowód...)
- Melodię - i... - Cykl... (- to już
znam.)
Z Twą mocą - zza okna... - "Cyrano" ...
- choć Księżyc(...) - w "Cykladzie" -
"głos" dał...
noc - "Gwiad":
" Ach! - NAPIJ! {- się!} - z-LIŻ... (-
mnie!...) - DOSTANIESZ!.."
(- jak każdy... (- w kolejce) - kto
stał...)
(jej - szczodrość... - przez szybkę) (-
lizałem...)
- wielbiłem jej "płeć" - i jej "stan".
"- "Sięgnąłeś!!!" - {wiktorze}
{......................} - (?) "-
Dostałem..."
(z {tej} studni)
(i - nie wiem... - czy(m) wino? - czy(m)
dzban?)
13. i 14. 08. 2020 r.
...........................................
..............
W tym miejscu ( za dopiskiem- wyjaśnieniem)
wiersz napisany jako post scriptum
(załącznik) określający osobę autora. Jest
nierozłączną częscią całosci wiersza.
Samoistnośc pierwszej częsci – nie powinna
odbierać istoty całości - jako wynikającej
z deklatatywnej świadomości autorskiej
okreslającej jego miejsce w społeczeństwiei
srodowisku. Pozdrawiam i zyczę przyjemnej
(dobrej) i wnikliwej lektury.
14. 08.2020
r..............................Wiktor
Dziekuję Ci Boże! (- mój Panie)
żeś... – w Chryste! (- mój Dziad – i mój
Brat)]
W nim... - Bóg mój...
(- za nasze... - i (z) prochu -
powstanie...)
- Dziękuję... - tysiące...{m} lat!..
13. 08. 2020 r.
Komentarze (5)
przekłamaną*
I jest "Piosenka". A ja doszłam gdzieś do informacji,
że Jezus nie został ukrzyżowany, tylko uciekł do
Europy z Marią Magdaleną i przyjął imię Radomir. Mało
tego wiele dawnych zwyczajów słowiańskich przejęło
chrześcijaństwo. Uważam, że historię świata mamy
totalnie przekłmaną na użytek WŁADZY I PIENIĄDZA. :(
https://www.fronda.pl/a/maria-magdalena-zona-jezusa-ot
o-mit-wielkiego-falszerstwa,130412.html
Wando i Jastrzu; z uwagi n niewielką wiedze
'ksiązkową" - truno mi Wam (Was) potawerdzić lub
polemizować.
co moge wyjaśnic na tę chwilę: tworzę (z uwagi n
szczupłe podstawy - takie jak wiedza isztuka
istniejaca) w duzej mierze w oparciu o "zasoby Pana
Boga". - Dośc swobodnie się w tym poruszam, jednak
zakres penetracji wdużej mierze wyznacza wiedza ze
zrodel "pisanych".
Cp przede wszystkim chcę ując w poetyckiej formie:
zestawienie "ja", "Ty" i "moje", Twoje"(cialo) i
wspólistnienie tych elementow w toku rodzącej sie
milości, pragnienia i porządania, w toku bycia
"konsumentem" i "konsumowanym" - i problem nie
gasnącego zapotzebowania n znajdowanie się w obydwu
aspektach.
Wszystko to - funkconujew wierszu - jak funkcjonowanie
Pana Boga - bedącego w calej naturze.
Michal nawiązal do Świętego Gralla: i tu się rodzi
pytanie, czy "szlacetnośc" krwi (pochodzenia) - czy
przesadza z uwagi na jakośc naczynia o wartości
zawartej w nim. W istocie - czy krew - jako
pocodzenie- przesądza o jakości osoby. Czy są świętym
graalem potomkowie Chrystusa, wszyscy Żydzi ( naród
wybrany) Katolicy (- z racji pochodzenia od Katolikow
czy z racji przyjetego swiatopogladu) - wszyscy
Ludzie. - to tak pokrotce - o dylematach.
Pozdrawiam serdecznie:)
Twój wiersz ma znowu cechy monologu wewnętrznego.
Często tworzysz bardzo joyce'owskich peeli. Pozdrawiam
serdecznie :)
Wiersz był, zniknął, pojawił się pod nowym tytułem.
Niestety Wiktorze piszesz bardzo wiele wspaniałych
wierszy dla siebie. Żaden inny czytelnik nie ma tak
wielkiej wiedzy na temat Twoich odczuć, by w pełni
ocenić wszystkie niuanse.
Podziękowanie Bogu, że poprzez Chrystusa stał się nam
równy (naszym krewnym - dziadem, bratem) nawiązuje do
jednego z wariantów legendy o Świętym Graalu.
Mówiącym, że słowa "Saint Graal" to zdeformowane "Sang
Real" - królewska krew. I że tym Świętym Graalem są
potomkowie Chrystusa i Marii Magdaleny (spośród
których mieli wywodzić się królowie francuscy).
Jeśli to byłaby prawda, to po 2 tysiącleciach (+/- 60
pokoleń) masz całkiem sporą szansę, że i w Twoich
żyłach płynie nieco "królewskiej krwi".