Piosenka o samotności
Niebo płakało srebrnymi kroplami
Ja resztką srebrnych łez
Sam na sam ze swymi myślami
Czekałam już tylko na kres
Czekałam tak zimna i odrętwiała
Bez uczuć i nadziei
Nie wiedząc dlaczego taka się stałam
Wiedząc, że nic się nie zmieni
To wtedy przyszła moja samotność
Zapukała w me okno
To wtedy przyszła moja samotność
Otworzyłam jej okno
Samotność wzięła mnie w swoje ramiona
Niczym najczulszy kochanek
I byłam w swojej wolności zniewolona
Księżniczka bez korony, pokój bez klamek
Jak lilia bez wody, jak ciało bez duszy
Wsłuchując się w bicie martwego serca
Czekając aż wreszcie się poruszy
I zniknie moc strasznego zaklęcia
I wtedy przyszła moja samotność
Zapukała w me okno
I wtedy przyszła moja samotność
Otworzyłam jej okno
Zamknięta w źrenicy samotności
Krzyczę ciszą, a ciszę słychać
Nadal zniewolona w swojej wolności
Nie mogę czuć, nie mogę oddychać
Więc proszę, podaj mi dłoń
Ożyw mnie swoją miłością
Czując słodką róż woń
Podzielimy się samotnością
A wtedy odejdzie moja samotność
Odejdzie przez okno
A wtedy odejdzie moja samotność
Ja otworzę jej okno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.