piosenka tej drugiej
Taki wiersz oderwany ode mnie... Sam naszedł mnie w tramwaju:P Dla kogoś, kto coś podobnego może i przeżył...
Wieki temu wyjeżdżałeś stąd do żony,
o godzinie,która właśnie wybić ma.
wciąż nie wierzę, że po nocach
roziskrzonych,
już nie wrócisz i zostaniesz z nią gdzieś
tam...
Czy pamiętasz jak krzyczałeś kocham cię?
Czy pamiętasz chociaż jeden ze mną
dzień?
Wiem,że wrócisz tu więc czekam:
na peronie
na człowieka
którym byłeś, gdy wbiegliśmy w słońca
blask
Ją też kochasz- wiem,że trudno to
pogodzić:
Ona kocha i ja kocham właśnie cię.
Była pierwsza i z nią wsiadłeś do tej
łodzi,
z której wysiąść jest tak trudno- lecz ja
wiem:
Że pamiętasz jak krzyczałeś kocham
cię...
Że pamiętasz chociaż jeden ze mną
dzień...
Wiem,że wrócisz tu więc czekam:
na peronie
na człowieka
którym byłeś, gdy wbiegliśmy w słońca
blask
Nie powinnam. Tak nie ładnie. Głupia
sprawa.
To, że czekam beznadziejne przecież
jest...
Każdy powie, że ta "druga" nie ma
prawa...
Wybaczyła. Ty zostałeś. Happy end.
Lecz pamiętasz jak krzyczałeś kocham
cię!
Lecz pamiętasz choć ten jeden ze mną
dzień!
Wiem,że wrócisz tu więc czekam:
na peronie
na człowieka
którym byłeś, gdy wbiegliśmy w słońca
blask
Ciągle czekam, jednak choć tęsknota
wzrasta
jest też gorycz, wyrzut, rozpacz, straszny
żal...
Że z nią będąc przyjechałeś sam do
miasta
Ukrywając jej istnienie wlałeś żar...
Czy pamiętasz jak krzyczałeś kocham cię?
Czy pamiętasz choć ten jeden ze mną
dzień?
Ty nie wrócisz tu choć czekam:
na peronie
na człowieka
którym chciałeś być wbiegając w słońca
blask
Komentarze (1)
Cięzka sprawa... i co tu zrobić hm? zycie to ciągłe
dokonywanie wyborów:) Pozdrawiam:)