Pisane o północy IX
Fiolciu...
Dobranoc, Kochanie
doba właśnie się zmienia.
I nowa nastaje
bez rozłąki cierpienia.
Odliczam godziny
do z Tobą spotkania
choć spuszcza mi liny
Pan Snu - mi się kłania
i ciągnie w czeluście
bram światów me myśli.
Zanurzyć się w pustce?
A czy mi się przyśnisz?
autor
Wiwern
Dodano: 2006-08-15 01:37:04
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.