Piwko
Często się raczę złocistym nektarem,
Wlewam pierwsze, drugie no i trzecie.
Pojemny pęcherz rodzinnym darem...
Może to się różnie skończyć dobrze
wiecie.
W tej zalecie tylko w przyjaciół gronie,
Portfel coraz lżejszy nie ma co sobie
żałować.
Przy zimnym chmielu nie spocą się nam
skronie,
Dzień upalny usta kufel lubią
pocałować...
Procenty we krwi znów buzują,
Przed przodkami czapki z głów oni nas
hartują...
Komentarze (2)
Lużny dobry utwór który ma wsobie powiew lata które
sie konczy. Kazdy lubi odrobine chmieliku tylko nie
kazdy o tym wie.
od piwa głowa się kiwa, ale tak ma być czasami, też
lubię ten napój.