Płacz...
Takie moje refleksje...
Nie każ mi płakać nad zbitym wazonem,
nie każ mi płakać nad rozlanym mlekiem.
Nie mów, że łzy są dobre,
gdy chodzi o błahe problemy
codzienności.
Nie mów, że łzy są dobre,
kiedy nie ma powodu do płaczu.
Pozwól mi pozostawić sobie łzy na
przyszłość,
kiedy zobaczę,
jakim człowiek jest człowiekiem,
kiedy odkryję,
jego pychę i nienawiść,
kiedy ujrzę
biedę i ubóstwo,
kiedy uderzy mnie
rzeczywistość,
z której zabierasz mi najbliższych...
I wtedy pozwól mi się wypłakać,
za wszystkie te lata, które spędziłam w
niewiedzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.