Plaga
Wiem, że wzbudzę tym tekstem kontrowersje, ale kieruję go do wcale niemałej grupy kobiet.
Powiem wam wszystkie, w poprzek mające,
że kiedy wiosną zaświeci słońce
i ciepły podmuch zadmie od spodu,
każda z was dozna uczucia głodu.
Głód jest to straszny, kucharzy mało,
którzy by z głodu leczyli ciało,
którzy by chętnie i miłosiernie
służyli sprawie nadzwyczaj wiernie.
Dodam tu jeszcze, mając na względzie,
to co być może i to co będzie.
Zatem słuchajcie kochane panie,
bo czasy głodu już idą na nie.
Niechaj więc każda w dłonie pochwyci
ostrzutką igłę i szpulkę nici.
Bowiem, niekiedy, w ferworze walki
prują się majtki… czasami - halki.
A każda dama, ładnie się nosi
i z dziurą w gatkach się nie obnosi.
Więc bardzo proszę, raz jeszcze
skromnie,
by ów niezbędnik zabrać przytomnie.
Gdy już nadejdzie ta straszna klęska,
niezbędną stanie się pomoc męska,
znaczy kucharska, jak już wspomniałem,
z którą to wcześniej was zapoznałem.
Niechaj więc każda i bez wyjątku,
może być goła, no… bez majątku,
będzie gotową… na spożywanie,
tego… co przed nią naówczas stanie.
By być gotową na ten czas głodu,
do literatki wrzućcie ciut lodu,
dolejcie wódki do niej dziewczynki,
by spędzić miło dziś walentynki…
excudit
lonsdaleit
14:10 Czwartek, 14 lutego 2013 - ...
Komentarze (17)
Tylko kto tu tak naprawdę jest głodny? :-)
Wesoła ta pańska rymowanka!
Jak dla mnie to fraszka. Pogodny wierszyk - nie
dramat.
Gdzie tam kontrowersja, wystarczy potraktować z
przymrużeniem oka. Mnie się podoba :) +
Pragnę powiedzieć, (w kwestii agenta),
że sprawa całkiem nie jest zamknięta.
Przyjrzyj się kwestii, uważnie - z bliska,
a się okaże - nie aż tak śliska.
Każdy obrońca ojczyzny przecie,
może być dobry także w (...).
A obrończynie, cytując torę,
oralną mogą ogłosić porę.
A porzuciwszy szpiegowskie wnyki,
odchodząc nieco od polityki...
Spytam "agentki" (która jest młoda),
czy się nie boi schodzić po schodach?
Dla autora i malani wielkie brawa. W uznaniu i z
rozbawienia zostawię:
:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)
:-)
To przyznam ci się - prawda rzecz święta,
że wczoraj wzięłam cię za agenta,
bo wyczytałam, poniżej wkleję,
co to się w służbach specjalnych dzieje...
Z Mosadu agentki
mają przyzwolenie
na koszerne z wrogiem,
służbowe /ten tego/
Rabin Szwat łaskawy:
mężatki rozwiedzie,
ślub znów da po akcji,
gdy ta się powiedzie.
Wrogom Izraela
i asom wywiadu
zrobią bara bara
agentki z Mosadu!
Nie dla przyjemności,
by chuć zaspokoić
ale, żeby wroga
namiętnie rozbroić.
Wrogów więc przybywa,
rączki zacierają,
bo agentki piękne,
no i w poprzek mają....
dla mnie zabawowo, serdeczności
Jest porzekadło, jak świat już stare,
które to mówi: byś wstrzegał miarę
podczas całego swojego życia,
nie wszystko na raz wszak do zdobycia.
Przyznać się muszę, Wam też do kłamstwa,
bom się dopuścił tu oszukaństwa.
Chwyt założyłem całkiem nienowy,
znany pod nazwą jest - lakmusowy.
Otóż ta plaga "poprzeczną zwana",
miała dosięgnąć panią i pana,
by wysondować, jakie masz zdanie
na zwykłe w poprzek "jej" posiadanie.
A rzecz początek, w Sejmie swój miała,
parę dni temu się rozgrywała.
Tak to czasami życie się gmatwa,
że gdy masz w poprzek - dotknie cię fatwa...
Dobre! szczególnie dzisiaj:)))
Nie piję, więc nici:)))
To ja zacznę od literatki i lodu...i plusik dać
gotowa...pozdrawiam;)
Ależ mi kontrowersja lonsdaleit, ja bym się
wypowiedziała, co myślę, o tych wygłodniałych, co
nawet żonatym nie pogardzą, ale nie chcę być...no
wiesz.
Ale wiersz odlotowy na walentynki i grzechem byłoby
brać tak na poważnie...
Super!
Pozdrawiam serdecznie:)
Miło,że przynajmniej w Walentynki: "przed nią naówczas
stanie".Plusowo bo zabawowo.
Nie we wszystkim Ci wtóruję
lecz chuć męską w sobie czuję
i choć raz na Walentynki
chciałbym w łożu z dwie dziewczynki
Pozdrawiam serdecznie
Przeczytam mojej pani tą ostatnią zwrotkę-może nie
będzie na sucho!
:-) :-) :-) :-) :-)