plany
miałam dziś ambitne plany
grać sonaty
pisać wiersze
myślę o ukochanym
ranek grzeję w salwach śmiechu
gonię z pracy
jeszcze sklepy
czekam jego oddechów
zrzucę pozorów zasłonę
już spokojna
senna prawie
w jego pieszczotach utonę
autor
MEG
Dodano: 2013-04-09 01:09:51
Ten wiersz przeczytano 1761 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Ladnie i cieplo:)
Nie podoba mi się.
Ładnie...
Pięknie :)
Biegniemy wszyscy. Ja też już biegnę. Pięknie. Miłego
dnia
pięknie - jutro zagrasz sonaty :)
Ładnie, ciepło, z rozmarzeniem...znam to - bieg przez
dzień, gdy metą jest ten jedyny - cudowne uczucie...
Pozdrawiam.