plany
miałam dziś ambitne plany
grać sonaty
pisać wiersze
myślę o ukochanym
ranek grzeję w salwach śmiechu
gonię z pracy
jeszcze sklepy
czekam jego oddechów
zrzucę pozorów zasłonę
już spokojna
senna prawie
w jego pieszczotach utonę
autor
MEG
Dodano: 2013-04-09 01:09:51
Ten wiersz przeczytano 1755 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Dziękuję Syzyfie za wizytę:)
Widziałam u mnie Twoje ślady ostatnio, jest mi miło i
dziękuję:)
Zawsze jesteś mile widziany:))
Pozdrawiam.
Proza życia wierszem wierszem pisana pozdrawiam
Najpierw codzienne sprawy, potem to najmilsze,
najbliższe sercu. Ładnie :)
Dzień wypełniony planami, a na końcu oddech i
ukojenie. Ładnie :)
zlikwidowałabym duże litery "Jego" "Ukochanym", bo to
nie list, a wiersz. Wystarczająco oddajesz mu
szacunek, pisząc o nim wiersz.
No i dwa razy użyłaś słowa"jego", takie powtórzenia
nie są dobre.
Bardzo ambitne miałaś plany: praca, poezja, zakupy, no
i uwieńczenie dnia...
Takie niby zwykłe życie, ale niezwykłej osoby, bo
zakochanej.
Oby ten stan trwał jak najdłużej i co za tym idzie,
rozkład dnia - nie zmieniał się.
Pozdrawiam :)
A niech ci się spełni senne marzenie.
i tak utonąć po ciężkim dniu...bezcenne:)
Tęsknota zawsze jest bolesna. Wirtualny byt nie
zastąpi dotyku a nawet ciepła pocałunku konkretnej
osoby.
Jurek
Plany są planami, ale tutaj mimo tak ładnego
przygotowania nic z tego nie wyszło, lub jeszcze
czekasz...pozdrawiam
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrz_i_Ma%C5%82gorzata
Akurat sięgnąłem do Wilkipedii i przeraziłem się.
Powieść Bułhakowa opowiada o wizycie szatana w
ateistycznym ZSSR. Na Boga - ja w mistrzu widzę nie
szatana, a powiedzmy jednego z klasyków np. Goethego.
Ale jego Mesfistofeles również zaprzedał duszę diabłu
. A Małgorzata była tragiczna postacią. Ja nie chcę
takiej interpretacji. Niechaj mistrz nie szatani a
raczej pomaga i uskrzydla. Tak będzie lepiej.
Jurek
A mi się bardzo podoba wiersz. Pisany z uczuciem.
Mistrz i Małgorzata. Ona , w nawale codziennych spraw,
zagoniona, myśli wciąż o nim. On, zmęczony tworzeniem,
nie zawsze ma siłę, by to przeczytać. Ciekawy opis
tęsknoty. Sklepy, harówka zawodowa, topniejący śnieg
na ulicach, utrudniają również codzienna komunikację
między nimi. Bo uskrzydlenie Małgorzaty potyka się o
zmęczenie mistrza. Ciekawe i pouczające studium
tęsknoty.
Pozdrawiam serdecznie autorkę.
Jurek
Jego ramiona to najlepszy plan:). Pozdrawiam!
Rozmarzyłam się. Cieplutko pozdrawiam