Plany część 1
Nie planuj
Kazde me słowo jest tu do przekazania,
każna ma wenna jest tu do oddania
zyje w tym swiecie, choc umierać chce
czasami
nic mi nie wychodzi czy to wiąże się z
planami?
Tak to już bywa, planujesz, knujesz plany w
głowie snujesz
Wszystko przemyślane w głowie poukładane
godziny nawet zaplanowane
Policzone dni po prostu wszystko zaklepane
dni godziny wszystko skonfigurowane.
Czasami to wychodzi lecz nic to nie
szkodzi, monotonia zycia to z tego
wychodzi.
Lecz czasami tak niestety bywa zaczynasz
życie układać pod terminarz, ta godzina z
tym nie ma wybacz.
Wszystko dobrze do pierwszej porażki
planowanie życia nigdy nie było straszne
Lecz gdy nie wychodzi wszystko się odwraca
już nie ma godziny, spotkania na czatch
Mowisz sobie mnie to nie dotyczy tak
mówiłem też ja nim nie przeszła na mnie
szala zła
Mych niepowodzeń, na drodze już nie ma
udogodzeń, już nie jest tak jak zawsze, nic
nie ułożone po prostu me plany są
spier...!:)
Założenia wielkie zdobywać góry iść przed
siebie jak najszybszym tępem
A tu nagle kąplikacje, nie chodzenie na
kolacje lecz w smutku libacje
Przecież miało być tak pieknie długie noce
krótkie dni przecież to Ci się śni
głowy se nie szpanuj...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.