PŁASZCZ
...druga połowa meczu...
Założyłam dziś palto zimowe,
Zapytałeś mnie dlaczego dziurawe?
A ja odpowiedziałam, że się przetarło,
Zaskoczony pokręciłeś głową
Jak to? Brzmiała odpowiedź
Moje palto przetarło się jak miłość,
Zostawiając dziury tylko z lewej strony,
A Ty z wrodzoną dziecięcą ciekawością,
Pobiegłeś dalej szukać nowej piłki.
Zatem cierpliwie czekałam w deszczu na
środku stadionu,
na ostatni gwizdek sędziego kończący
mecz,
a zamiast tego otrzymałam czerwoną
kartkę
i miejsce na ławce zawodników
rezerwowych.
Komentarze (2)
Ciekawie napisany każdy z wersów w Twoim wierszu :))
Jak dla mnie bardzo ładnie, szkoda tylko, że tak
smutno ;) wszystko będzie dobrze zobaczysz.
Serdecznie pozdrawiam+!
Miłość bywa nieznośna i drastyczna, a ludzie są
niewrażliwi. D->>--