Platońskie cienie
pod natchnieniem Platona..
Kilka wolnych stolików.
Siądźmy przy oknie,
tak miło oglądać ludzi
nad filiżanką zamyślonej herbaty.
Popatrz, ona ma bluzkę jak mleko!
Ciekawe, czy marszczy czasem nos
w niezadowoleniu.
Mleko ma to do siebie, że lubi kwaśnieć.
Cień.
Jak lubię, gdy trzmasz mnie za rękę.
A ten pan? Gdzie biegnie?
Wygląda jakby zjadł na śniadanie
porcję hipokryzji.
Niemiły smak.
A jeszcze sie odbija!
Lecz co zrobić,
gdy nie stac na więcej?
Cień.
Wąska linia talii,
duże piersi,
zgrabne nogi
- Nie patrz, wiesz, że zabroniłam -
wielkie oczy -
małe brązowe szczęścia
gdzieś pod jeziorem nieprzezroczstych
łez.
Wnętrze nawet najpiękniejszego jabłka
czasem toczą robaki.
Cień.
Lubię, gdy trzymasz moje dłonie.
Klener przyniósł herbatę.
Ciekawe, ile herbat z cytryną
przypada na kelnera tygodniowo.
Chyba za dużo,
bo na wrzątku pływa znudzenie.
Ależ nie patrz jakbyś się wahał!
Wiesz o czym mówię,
nazbyt dobrze mnie rozumiesz.
Nie ważne już.
Pij herbatę,
bo wystygnie.
Wiesz, że cienie też potrzebują czegoś
na rozgrzanie, w taką pogodę?
Nie puszczaj mojej ręki,
bo zniknie poczucie rzeczywistości.
Cień.
"Ludzie z jaskini"..
Komentarze (2)
nastrój przy kawiarnianym stoliku -cud jakbym przy was
siedziała (niewidzialna,plus dygresje pięknie
wplecione
Piłam kiedyś herbatę po platanem..
Lubię takie wiersze ... jestem na Tak!
Dziwi mnie,ze na bej-u króluja rymowanki..