Plażowa piosenka w stylu HIP HOP
Coś takiego się nagle urodziło. Proszę o łagodność osadów bo to pierwsze w tym rodzaju. Nadmieniam, że każdy refren jest inny i w zamyśle do zaspiewu balladowego.
Sopot plaża, wiatr we włosy,
choć nie rosną tu kokosy,
schowasz bułkę tam bez farta,
byle tylko była tarta.
Chcesz tu błyszczeć, daję słowo
trzeba ostro ruszyć głową
żeby uszczknąć z mikrej kasy
choć pięć złotych na frykasy,
by nie być anonimowym,
lecz co nieco wyjątkowym.
A wokół lipcowy - dzień pełen rozkoszy.
Raj dla plażowiczów, - a nawet smakoszy.
I tańczyć by chciało - się, a nawet
zgrzeszyć.
Z tą Ewą na której - wzrok da się
zawiesić.
I w oczy wciąż kłuje - i za serce
chwyta.
Fantazję pobudza - zmysłowa muzyka.
Twe ciało gdzie spojrzysz - tam dziwnie
ożywa.
Na szczęście to wszystko - parawan
zakrywa.
Mewa skrzeczy w niebogłosy,
a ty swoje cztery włosy
przyczesałeś dla urody
i wstajesz by kupić lody.
Gdyż zasuwa brzegiem wody
gość i drze się „Lody! Lody!”
W końcu cały rok się marzy
by „bambino” zjeść na plaży.
Cóż że to budżet naruszy,
jednak lżej będzie na duszy.
A wokół lipcowy - dzień pełen rozkoszy.
Raj dla plażowiczów , - a nawet
smakoszy.
I tańczyć by chciało - się, a nawet
zgrzeszyć.
Z tą Ewą na której - wzrok da się
zawiesić.
Wiatr niesie zapachy - pieczonej
kiełbachy.
W krąg słychać mlaskanie - i ochy i
achy.
Głód nagle cię skręca, - choć nie wiesz
dlaczego.
Toż zżarłeś już flądrę, - oraz
schabowego.
Ale w końcu są wakacje,
czas na figle i atrakcje.
Wydawanie tu się ćwiczy.
Zabraknie, to się pożyczy.
Trzeba równać do poziomu,
oszczędzanie będzie w domu.
Bierzesz kartą, a po chwili
w budce wszyscy super mili
księgują pokaźną kasę
w zamian dając ci kiełbasę.
A wokół lipcowy - dzień pełen rozkoszy.
Raj dla plażowiczów, - a nawet smakoszy.
I tańczyć by chciało - się, a nawet
zgrzeszyć.
Z tą Ewą na której - wzrok da się
zawiesić.
Na szczęście kibelek- jest w pobliżu
plaży.
Za piątkę masz finał - kuchennych
miraży.
A jeśli wyżerka - zbyt pokaźna bywa,
pomoże stoperan, - albo lewatywa.
Pozdrawiam gminnie i jak zwykle z uśmiechem:))
Komentarze (27)
Są wakacje-jest klimat:). Co do paczenia, obecne
ekologiczne bikini, zużywające minimalną ilość tkaniny
temu mocno sprzyjają. Pozdrawiam.
A to może rap?
Na wesoło, a jakże - dlaczego nie?
Miłego weekendu, Sławku :) B.G.
Mówisz Mily że nie lubisz jak ktoś Cie "wzrokiem
rozbiera", to ciekawi mnie po co są te prowokacyjne
wdzianka, (cokolwiek to oznacza) To troszkę takie
dziwne podejście. Czyżbyście panie tak się ubierały
jedynie po to by sprawdzić męską wytrzymałość? Ona też
nie jest ograniczona. Jeśli denerwują was męskie
spojrzenia to przed opalaniem ustawcie wokół siebie
jakąś setkę manekinów lub cyborgów i będzie super. Ale
coś mi się zdaje że te męskie spojrzenia uważacie jako
dowód uznania bo oni pomimo wszystko mają też jakiś
zmysł estetyczny i paradoksalnie nie zerkają na
wszystko co się nawinie. Pozdrawiam z uśmiechem:))
Dlatego wolę zagraniczne plaże, bo tam taniej i faceci
nie molestujo wytrzeszczem ;)
Najlepiej jechać bez żony-taniej i można się napaczyć
i najeść ;)
Udanych łowów peelowi!
z humorem podana wakacyjna atmosfera
Dziękuję za tak miłe komentarze. Nureczko mówisz góry.
Nie ma sprawy
Krupówki i Gubałówka
to są wymarzone słówka
a do tego tez Kasprowy
I jeż nowy rap gotowy
Dwa oscypki jedna laska
i Putina sprytna maska
Baran z owcą trzy jelenia
i masz rap na zamówienie
Pozdrawia z uśmiechem:))
Lekko i naturalnie oddana mieszanka hiphopowo -
balladowa. Takie są polskie plażowe realia :)
Nad morze się w tym roku nie wybieram. Za duże tłumy i
jak sam piszesz... ;)
Tęsknię tylko za górami, ale wędrowanie wśród takiej "
masy " jest dla mnie " nie do przejścia ".
To może teraz o górach "zarapuj", chociaż poczytam...
:)
Wspaniale oddałeś atmosferę beztroskich wakacji. Udany
radosny wiersz. Udanego weekendu z pogoda ducha:)
powiem krótko : ka pi tal ne
powiem krótko : ka pi tal ne
Na Monciaku spotkanie.
To mi z Kaliną i Dygatem, tak w pierwszej chwili.
A potem artykuł z Newsweek'a i pani redaktor i
superniani wnerwienie.
Na tą wyżerkę i lewatywę za wydmami
Jestem z Sopotu, więc może trochę zadziałał mój
patriotyzm lokalny, ale mnie się podoba. Nawet bardzo.