Z plecakiem
Piszę wiersz o tobie, co dzień
nowowschodząc.
Stąpam w znane ścieżki, etap mierząc
skrawkiem.
Nasycam kolorem żywiej niźli dotąd.
Z drobnych napięć kroków i dłuższych
przystanięć;
znajduję w obliczu znajome obrazy.
Budząc podziw w sercu, tworzą duplikaty.
Niegodne pamiętań, na zaś przeobrażam,
w dobro swoim wnioskiem. Nie odbieram
stratą.
Choćby po raz enty z kolan przyszło
powstać.
Omijać owiane chłodem dzikie miejsca.
Z siły niestrwożenia, zacięciu nie
poddam.
Tak wiele zostało do odnalezienia.
A gdzie strefy z myśli naszym są
rozkwitem,
tam mnie prowadź, czaruj. Ja cię spiszę,
życie.
Komentarze (25)
Z plecakiem pełnym doznań,
życie do przodu wciąż gna,
krocząc przez nie ostrożnie,
lepiej poznasz jego smak...
Fajny wiersz o życiu. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego dnia i udanego, spokojnego weekendu :)
powodzenia w spisywaniu życia:)
pozdrawiam serdecznie:)
i tak trzymać i spisywać (ku pokrzepieniu innych)
Bardzo optymistyczny wiersz. Tak trzymaj. Pozdrawiam
serdecznie z podobaniem:)
Optymizm i o to chyba idzie.
By mieć zawsze siły, by po upadku móc się podnieść.
Fajny, optymistyczny wiersz. Pozdrawiam
Popieram, nigdy nie wolno się poddawać...:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie :)
Bardzo ładny wiersz, Poodba mi się jego klimat,
optymizm.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciepły, optymistyczny wiersz oraz puenta, z
wielką przyjemnością czytam, pozdrawiam serdecznie, w
zdrowiu i uśmiechu miłego dnia.