Płomień
zapalmy swoją świece
Świeca rozświetliła mi drogę
nadzieja tli się leciutko w dłoni
...
Ważka podfrunęła do góry
Tafla jeziora mieni się
zieleni
błękitnieje
...
i smuci
zbłąkana dusza
Gdzie jestem?
świeca zgasła, aby znów ją zapalić.
Aby znów podfrunęła ważka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.