niezrozumienie istoty piękna
Wody
z lekka opadły
nieskończone odbicia traw
kołysze się uczucie na huśtawce
w dół i w górę
wykrwawione odciskami pustynie
*
A każda chwila taka piękna
radośnie smutna
niezłapana
Wody
z lekka opadły
nieskończone odbicia traw
kołysze się uczucie na huśtawce
w dół i w górę
wykrwawione odciskami pustynie
*
A każda chwila taka piękna
radośnie smutna
niezłapana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.