Płomień i Świeca
Rzekła do Płomienia,
bardzo smukła Świeca,
Pan mnie nie docenia,
choć bardzo podnieca.
Pan mnie toleruje,
zbyt słabym płomieniem,
ja to woskiem czuję,
oziębłość więc zmienię.
Wnet pan zauważy,
że jest koło Pana,
umiejąca marzyć,
postać zakochana.
Która chce by ogień,
knot mógł rozpromienić.
Bo to chwile błogie,
pora je docenić.
Proszę się pochylić,
pocałunek złożyć.
Miłość się nie myli,
nowe chwile tworzy.
Płomień już się skłaniał,
nawet nie grymasił.
Wiatr w pobliżu szalał,
żar podmuchem zgasił...
Sztuka źle się kończy,
morałem nie cieszy.
Uczuć nie połączysz,
jak się nie pośpieszysz.
Komentarze (5)
Mądre przesłanie - trzeba szybko wykorzystywać swoje
szanse.
Pozdrawiam :)
bardzo fajne!!
Świetne........
Bardzo mi się podoba choć mówili mi że pośpiech
wskazany jest głównie przy rozwolnieniu. :)))))
Piękna bajka.