Płynę
Tonę w oceanie twoich ramion,
Wzrok zatapiam w oczu głębinach,
Oddechem wypełniam żagle rzęs.
Słonym wodospadem
Obmywam delikatnie twarz.
I płynę po bezmiarach
Wód zapatrzenia.
Kapitanem jesteś Ty.
Rozbijając się o rafy dłoni,
Przemierzam akweny zmysłów,
Wody namiętności,
I mimo poszarpanych żagli duszy,
W słońcu twego spojrzenia,
Prowadzona pewną ręką,
Bezpiecznie dobijam do brzegu.
autor
Nalka31
Dodano: 2008-11-08 01:14:59
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Wiersz sławiący drugiego człowieka, towarzysza życia.
+
Wiersz pelen tesknoty i marzen,,,sliczny,
romantyczny.
Ale się rozmarzyłem... pięknie. Delikatnie i
subtelnie. Piękny delikatny erotyk
W piękną podróż mnie zabrałaś, w rozkołysanych
metaforach ukryłaś delikatny erotyk.
Co za podróż! Ja także odnoszę wrażenie delikatnego,
ale jednak zdecydowanie, erotyku! Podoba mi się to:
"Kapitanem jesteś ty". :)
Bardziej ten wiersz przypomina mi erotyk :))) I może
to dlatego mi się podoba ;)))
hmm... miłość jak woda ...trzeba uważać na
niebezpieczeństwa i wiedzieć w którym kierunku się
płynie...ładny wiersz
Wszystko się z gadza z oceanem, ale niekoniecznie z
dobijaniem. One tak mają, że częściej zamiast do
brzegu, nas dobijają.
Ocean miłości... Pięknie, jeżeli tylko sztorm się nie
przytrafi. pozdrawiam.