Płynie z serca
Przelewam z serca na kawałek kartki, moje
życie, me problemy, marzenia, co przeżyłem
i przeżyć pragnę. Czy kiedyś marzenia staną
się rzeczywistością?, nie wiem ja, nie wie
nikt. Bez nich było by tak dziwnie,
sztucznie nie było by po co żyć-brak
miłości. Pisać o miłości dużo mogę, czuje
„to” i po prostu piszę. Jak
smutna ma twarz, czy radość rozpromienia
mnie, od tego się zaczyna, to jest ta
przyczyna. Gdzie serce dyktuje a mózg
wykonuje. Przekazuje dalej aby pozostał
jakikolwiek ślad, by ktoś poczuł to co ja,
zaznał chwili uniesienia smak, czy ktoś
przeżył to co ja? pewnie tak. Każdy jest
inny - świat, swoje problemy ma, chwile
szczęścia, słabości też. Nie każdy dzielić
się tym chce, lecz są chwile dobre i złe. Z
pamięci nie wyrzucimy ich, zostaną z nami
do końca swoich dni.
Kiedyś ktoś był i to nie raz, raz kochałem,
bo pragnąłem, ponieważ nie chciałem śnić.
Dawniej ten ktoś wiele znaczył w moim
życiu, szczęścia zaznałem na chwile smak.
Teraz ten ktoś z daleka ode mnie jest, na
nowo układa życie swe. Zostawiając mnie,
przekreślony ten cenny czas, zostałem sam,
ona w myślach mych, osobno od teraz i na
zawsze razem my, cały czas jesteś w mojej
głowie… lecz zapomnieć nie
mogę…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.