po burzy
falujacy w błękicie i bieli
dotknął żaglówki
a ona płynęła wiedząc
że im dalej - tym niebezpieczniej...
i przyszła tak zwana cisza
a kiedy minęła
to nikt nie wiedział
że burza trwa...
nie zatonęła żaglówka
on też nie zatonął
dopłynęli do brzegu
wysiadł
niby nic się nie stało
autor
curry
Dodano: 2005-07-19 22:52:58
Ten wiersz przeczytano 658 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.